Autor Wiadomość
Ina.
PostWysłany: Sob 18:19, 14 Sie 2010    Temat postu:

Odwieczne pytanie: kot czy kotka? Sama je sobie kiedyś zadawałam. Wybrałam kotkę.

Moja mała jest po prostu kochana! Miziasta, wskakuje na kolana, uwielbia głaskanie, czesanie, masowanie. Pierwsze, co robi po przebudzeniu z drzemki, to "miau!" i skok do mnie żeby się przywitać. Wszędzie za mną chodzi, lubi robić ze mną prawie wszystko - czasami nawet chodzi ze mną do łazienki, jak idę się wykąpać i wtedy siada na parapecie (nad wanną), na brzegu wanny albo na podłodze i od czasu do czasu opiera łapki o wannę i zerka czy ze mną wszystko OK. Nigdy się nie obraża. Lubi się bawić - prawdziwy z niej łowca. Czasami śpi ze mną, a rano potrafi usiąść obok mojej poduszki i pacnąć mnie w nos żebym już wstała. Jeśli śpi na parapecie albo w swojej budce, to jak tylko się obie obudzimy, mała wskakuje na łóżko na poranną porcję głaskania, mruczenia, tulenia, a czasem jeszcze chwilę razem pośpimy. Jak mnie długo nie ma w domu, to kładzie się przy drzwiach wejściowych i czeka na mój powrót. Raz nawet oparła łapki o drzwi i miauczała (mama mi to mówiła). Już wie, że jak ja idę spać, to ona też ma spać albo być cicho (a przyznam, że na początku nie dawała mi zasnąć przez godzinę albo i więcej).

Także jestem bardzo zadowolona z wyboru. Ale wiadomo - każdy kot ma inny charakter.

Wesoly
jorma
PostWysłany: Sob 15:31, 14 Sie 2010    Temat postu:

Również swojego czasu uważałam że koteczki są milsze od kocurków. Jednak doszłam do wniosku że "łaskawość" mojej kocicy polega na tym że daje się głaskać, jak na prawdziwą damę przystało nie jest natarczywa i sama nie pcha się na kolana. Owszem okazuje przywiązanie ale biada temu który odepchnie jej zaloty! Obrażona jest wielce kilka dni! Teraz mamy kocura Taurisa który bez żadnego skrępowania okazuje miłość, pcha się na kolana, całuje i jeszcze nigdy się nie obraził.
Nie dąsa się na żadne kary (psikanie spryskiwaczem) czy zabiegi higieniczne. Czasem z nami powalczy ale bez utraty humoru. Podejrzewam że koteczka by nie walczyła bo to uwłaczałoby jej godności ale za to by się obraziła na amen Kwadratowy
maniutek
PostWysłany: Wto 21:13, 06 Lip 2010    Temat postu: kocurek czy koteczka?

Witam. Za około 1,5 miesiąca mam zostać posiadaczką kociaka syberyjskiego. Zastanawiam sie tylko: co byłoby lepsze, kocur czy kotka? Dowiedziałam sie już, że dla dużych rodzin dobre byłyby kocurki, ale wciąż nie mogę się zdecydować... Widziałam już te kotki (parkę) - chłopczyk był trochę większy. Boję się, że ten kocurek będzie już duży, jak go wezmę... Jak tam było z waszymi kotkami? Wesoly
gavra
PostWysłany: Wto 21:46, 23 Lut 2010    Temat postu:

no cóż. Ja w dzieciństwie miałam 3 kocury, nie wspominam miło ich zapachu. Wiem, że są okazalsze i lepiej pokazują kotowate cechy charakteru, ale ja jakoś jednak wolę mniej ofutrzone ciałka kotek. Do tego koteczki są jakby... milsze. Nie, że delikatniejsze, po prostu milsze i sympatyczniejsze Wesoly niestety, ruja może dać się także we znaki. Trzeba kastrować i sterylizować. Ale... kot mojego kuzyna nawet po sterylizacji psikał na meble. Tak więc ten już rutynowy zabieg nie zawsze pomaga pod względem znaczenia terenu. A dziwne, ponieważ po kastracji kot niby nie powinien już w ogóle odczuwać potrzeb typowo samczych i mieć takich też reakcji.
A co do samego kontaktu człowiek-kot. Mam wrażenie, że jest to tak jak z dziećmi. Chłopcy często wolą mamy, ponieważ mają już genetycznie zakodowane, że mężczyzna zawsze będzie się znajdował pod opieką jakiejś kobiety Wesoly dziewczynki natomiast podziwiają swojego potężnego tatę i marzą, że kiedyś wyjdą za niego za mąż Mruga może podobnie jest z kotami. taka konfrontacja płci Hyhy
Kaktusia
PostWysłany: Wto 19:06, 26 Sty 2010    Temat postu:

bina, widzę, że musisz się troszkę podszoklić przed przybyciem kociaka Mruga To że kotki mają ruję, a kocury znaczą teren to najnormalnijsza, naturalna sprawa. Jako że zapewne szukasz kotka na kolanka, sposobem na to jest właśnie kastracja. Wielu hodowców nawet zastrzega sobie to w umowie kupna-sprzedaży.
Ina.
PostWysłany: Pon 21:40, 25 Sty 2010    Temat postu:

bina, tylko koty niewykastrowane znaczą teren, tylko kotki niewysterylizowane mają ruję, a kotka niehodowlanego i tak trzeba wykastrować/wysterylizować, więc akurat znaczeniem terenu i trudnymi dniami nie masz się co martwić.

Hodowcy często wypowiadają się, że kocury są bardziej miziaste, a szczególnie po pozbawieniu ich męskości, ale myślę, że to kwestia indywidualna, zależy od charakteru danego kociastego, więc i kotki mogą być bardzo przymilne i towarzyskie.

Najlepiej wypytaj hodowcę o charaktery kociaków i może w ten sposób wybierzesz kotka dla siebie.
bina
PostWysłany: Pon 20:21, 25 Sty 2010    Temat postu: kocurek czy kotka?

Witam,
zamierzam kupić kotka.
Jakie są różnice w zachowaniu.
Słyszałam, że kocurki "znaczą teren", kotki zaś gdy mają "swoje dni" są bardzo nieznośne.
Czy to prawda??
Proszę o radę
Pozdrawiam Wesoly))
Kate
PostWysłany: Nie 19:12, 09 Lis 2008    Temat postu:

Masz rację spinoo, nie można sobie planować, jaki będzie nasz przyszły kotek, bo zawsze może okazać się inny, niż tego wymagaliśmy. Nawet czasami kocięta z tego samego miotu mają inne osobowości. Mruga
spinoo
PostWysłany: Nie 18:21, 09 Lis 2008    Temat postu:

Na to nie ma reguły.... Każdy kot bedzie inny czy chłopak czy dziewczynka . Mam trzy kotki jedna uwielbia mizianko wręcz sie go dopomina druga owszem ale na jej warunkach , zaś trzecia woli siedzieć wysoko na belce pod sufitem i miziać sie na odległość , zaś nasz perski kocur by typem , weż mnie i zagłaskaj mnie . Nie ma reguły. A co do sibów, znam takie co mieszkają w woilerach na dworze , a jak tylko maja okazje to chop na kolanka i głaskać, głaskać głaskać
Marcin
PostWysłany: Sob 23:44, 08 Lis 2008    Temat postu:

Basia, masz rację - Brytki to koty, na których widok od razu człowiek chciałby je tulić i tulić i tylko sprawiają takie wrażenie "prawdziwych nakolankowców", a Sibki czy Nevki, choć wyglądają bardziej dziko (w kocim ujęciu), to mam takie wrażenie, że są stworzone do pieszczochania, lubią to i dporaszają się tego wręcz. I jak to się ma do ich korzeni, przecie na Syberii to tylko zimny wicher i śnieżek smyrać może... Hyhy Jezyk Wesoly Mruga
basia43
PostWysłany: Sob 22:31, 08 Lis 2008    Temat postu:

W moim przypadku, kiedy postanowiliśmy kupić dwa koty to pomyslałam, że powinny być różnej płci. Miałam wcześniej kocurka i chciałam sprawdziś jak to jest z koteczką. Moje koty bardzo różnią się zachowaniem. Fionka jest kochaną,ciekawską, odważną i miziastą koteczką. Timon to indywidualista. Mizianki są tylko wtedy kiedy on łaskawie się zgodzi. Totalne przeciwieństwo Miszy. Ale Miszka był syberyjczykiem , a raczej nevką (przecież już uznano tę rasę), a to koty zdecydowanie bardziej kontaktowe.
l. gwiazdeczka
PostWysłany: Sob 19:34, 08 Lis 2008    Temat postu:

Kate napisał:
Marzenia zazwyczaj zawsze się spełniają. Mruga

czyli jak: zazwyczaj czy zawsze ?
ja na początku chciałam kotkę, bo wydawały mi się łatwiejsze do opanowania i nie wiedziałam jeszcze wtedy, że praktycznie nie da się kupić kota, którego nie trzeba będzie sterylizować, a z niekastrowanym kocurem bym sobie po prostu nie poradziła. jednak kiedy dowiedziałam się, że kocisko i tak zabiegu nie uniknie, doszłam do wniosku, że wolę faceta, bo 1. zabieg jest mniej inwazyjny u "chłopców" i 2. kocury są większe i mają fajniejsze futerko Wesoly
Marcin
PostWysłany: Sob 17:57, 08 Lis 2008    Temat postu:

Diana napisał:

Marcinie mając taką parke nie trudno się dziwić że kochasz je bardzo ale jakby Unkas jest tym dostojnym , silnym Władcą a Dakocia słodką kocią księżniczką do miziania.Choć z pewnością pieszczoty uwielbiają oboje Mruga
Tak więc MIZIANKI dla obojga{tylko po równo Mruga }
P.S Pewnie doskonale się nawzajem uzupełniają Wesoly

Dziękuję, a właściwie dziękujemy ślicznie Dianko A pieszczochać to się uwielbiają rzeczywiście obydwa, a Prezes to nawet bardziej... Tak jak piszesz, Unkas jest tym silnym, dominujacym kotem, a Dakocia grzeczną, kochaną i ułożoną koteczką. Ale Kaktus też ma rację - gdybyśmy mieli innego niż Unkas NFO lub inną SIB- koteczkę, to nie wiadomo, jaka atmosfera byłaby wtedy i jakby koty odnosiły się do nas czy względem siebie. I za to też je kocham, bo koty są po prostu nieprzeciętne i nieprzewidywalne
Mizianki przekazane - WZAJEMNIE!!!
>>>>---------------------->
Diana
PostWysłany: Sob 15:31, 08 Lis 2008    Temat postu:

Marcin napisał:
Może to zabrzmi trywialnie, ale pierwszy kocur zawitał do naszego domku przez przypadek... miała być koteczka MCO, ale okazało się, że kocica jednak nie została pokryta i tak, nie chcąc dłużej czekać, wypatrzyłem ujmującego kocurka NFO ze strzałką na nosku i stało się. No i to był trafny ze wszech miar wybór, no i chyba sam los tak chciał, aby to właśnie Unkas był nasz.
A Dakotka to był już świadomy wybór - jako, że Pan Prezes zakochał się bardzo w mojej Żonie, postanowiłem, że teraz chcę kota dla siebie, który byłby "mój". I tak oto pojawiła się ona - szylkretowa indiańska księżniczka!!! Moja SIB-piękność, Dakotka...

Kocury i koteczki oczywiście różnią się od siebie wieloma aspektami. I pewnie u każdej z ras, te różnice są nieco inne. Kocice są kochane, piękne i mogą dać potomstwo, ale dopiero kocur daje pełne wyobrażenie i model rasy. To jest tylko oczywiście moje skromne zdanie, z którym możecie się nie zgadzać. Bardzo kocham moją Dakocię, ale kocur to kocur... i już Jezyk

Marcinie mając taką parke nie trudno się dziwić że kochasz je bardzo ale jakby Unkas jest tym dostojnym , silnym Władcą a Dakocia słodką kocią księżniczką do miziania.Choć z pewnością pieszczoty uwielbiają oboje Mruga
Tak więc MIZIANKI dla obojga{tylko po równo Mruga }
P.S Pewnie doskonale się nawzajem uzupełniają Wesoly
Kate
PostWysłany: Sob 14:36, 08 Lis 2008    Temat postu:

Marzenia zazwyczaj zawsze się spełniają. Mruga
Diana
PostWysłany: Sob 14:06, 08 Lis 2008    Temat postu:

Ggy pojechałam po borcie z jej miotu było jeszcze dwóch kocurków.Jeden niemalże jak borcia takie sołodkie sreberko,byli do siebie bardzo podobni z tym że braciszek był troche ciemniejszy. Długo myślałam o nim i gdybym miała większe mieszkanko z pewnością wróciłabym po niego.
W tej chwili bidżaczek{tak ma na imię] ma już swój nowy domek i pewnie jest w nim szczęśliwy Wesoly Za jakiś czas gdy będę mogła przyjąć kotka to będzie kocurek i on pokaże mi swoje zwyczaje i sposób bycia.A jeśli uda się żeby zamieszkały dwa koteczki to będzie to parka. Mruga W tej chwili to moje marzenie ale miejmy nadzieje że za jakiś czas się spełni. Mruga
Kaktusia
PostWysłany: Sob 11:47, 08 Lis 2008    Temat postu:

Gdy jeszcze nie miałam kota płeć była mi obojetna. Na poczatku byłam o włos od kupna kocurka tonkijskiego (Ation, mam jeszcze jego zdjęcia Smutny) Ale on pochodził w Warszawy, to ode mnie kawałek, a niektórym członkom rodziny wydawał się kościsty... Wrrr... I tak trafiłam na Wierkę. Napisałam maila do hodowli sibów z Lublina i okazało się, że zostały im jeszcze 2 niebieskie koteczki. Cena była bardzo okazyjna, bo mieli już kolejny miot, a jeszcze urodziło im się dziecko. No i było dużo bliżej. I tak Wiercik zamieszkał z nami.
Pomiędzy kocurami i kotkami są różnice, ale te które wynikają z charakteru nie zależą juz tyle od płci, tylko od konkternego osobnika i wychowania. Równie dobrze możemy trafić na przymilna kotką, a kocura indywidualistę, jak i na odwrót.
ikxio
PostWysłany: Sob 9:52, 08 Lis 2008    Temat postu:

wole kotki, moze dlatego, ze nie cierpie kocura mojej mamy, jest to zle wychowane wielkie stworzenie, ktoremu nawet kastracja nie zlikwidowala wrodzonego paskudnego charakteru. zazdroszcze ludziom, ktorzy maja kocurki przytulanki i miziaki. zeby nie bylo nieporozumien, to jest jedyny kot, ktorego nie lubie.
Sabina
PostWysłany: Sob 9:25, 08 Lis 2008    Temat postu:

Ja się po prostu zakochałam Wesoly cały czas miała być kotka ale jak zobaczyłam Arona to nie mogłam odejść bez niego Wesoly
Kate
PostWysłany: Sob 8:32, 08 Lis 2008    Temat postu:

Kot i kotka mają swoje wady i zalety. Lecz wybór zależy od wymagać właściciela, że tak powiem. W moim przypadku, wybór padł na kotkę Locię, ponieważ koteczki wydały mi się przyjemniejsze i bliższe, ale kocur też na swój sposób jest słodki. Mruga

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group