Autor |
Wiadomość |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Pią 22:09, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
zazdroszczę Ci... ja z balkonu mam widok na parking a u rodziców na wiosce na las. i obie mamy urodziny w grudniu (z tym, że ja w Wigilię stąd właśnie wzięło się Boże Narodzenie )-ale z nas zimowe dzieci! |
|
 |
ikxio |
Wysłany: Pią 22:05, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
nawet na pustyni mozna zamarznac, naprawde. ja starsza pani , forum mi 16 grudnia pomalujcie na zloto, bo 50 koncze. mieszkam na Costa Blanca 10 km os Alicante ( widok z balkonu na miasto mam przez zatoke) |
|
 |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Pią 21:58, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
religia religią, ale jakie perspektywy finansowe! jestem jeszcze młoda i głupia, ale marzy mi się poprawianie nosów bądź wypełnianie zmarszczek szejkom i ich żonom i zbijanie na tym fortuny i jak to zawsze ja jestem absolutnie przekonana, że mi się uda! poza tym cieplutko przez cały rok, ale Ty w Hiszpanii raczej też nie marzniesz a w której części kraju mieszkasz? ja strasznie chciałabym zobaczyć Andaluzję |
|
 |
ikxio |
Wysłany: Pią 20:35, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
jakos lubie sie uwazac za chrzescijanke, nie leza mi panstwa wyznaniowe , nawet jak tylko wojsko zaczyna byc moherowe  |
|
 |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Czw 20:33, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
język okropny, ale co by nie mówić cieszę się, że tutaj trafiłam, a nie skończyłam na którejś z polskich uczelni ale chyba okażę się niewdzięczna i nie zostanę tutaj na długo po studiach marzą mi się Zjednoczone Emiraty Arabskie... |
|
 |
ikxio |
Wysłany: Czw 19:39, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
on ma tak pokrecona logike, ze lepiej nie mowic, ja po tygodniu pobytu w Niemczech ruskich slodatow zaczynalam lubis za sam fak , ze sa. a uczylam sie tez w szkole. |
|
 |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Czw 18:29, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
ja jakby mi ktoś cztery lata temu powiedział, że będę mieszkać w Niemczech, to bym go wyśmiała. nie znosiłam w szkole tego języka zawsze wolałam angielski (zresztą na początku chciałam jechać do Anglii albo Stanów na studia), a teraz radzę sobie całkiem nieźle choć dalej uważam, że to obrzydliwy język  |
|
 |
ikxio |
Wysłany: Czw 16:03, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
Jam byl na rocznym kontrakcie jako szef, ja tylko w wakacje, ale niedawno rok mieszkalismy w Austrii , ale to hiszpanskiej fimy byla delegacja. zawsze on ratowal sytuacje, bo moj niemiecki mocno zardzewialy, male Murzyniatko mieszkajace w sasiednim bloku sobie lepij radzilo, jak to dzieciak, dwujezyczne, suahili i niemiecki. ale pracownikow i obsluge ksiegowa mielismy hiszpanskojezyczne, wiec klopotu nie bylo. |
|
 |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Czw 10:43, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
długo mieszkaliście w Niemczech? |
|
 |
ikxio |
Wysłany: Śro 22:51, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
jescze przed upadkiem muru, a o czekoladkach nie wiedzialam. generalnie saksonia jest o tyle bliska, ze dawala zarobic nawet w tamtych czasach. ja z niemieckmi od dziecka jestem na bakier, nie ta logika, ale maz (niezyjacy) byl za pan brat i sie poukladalo w tamtych okolicach |
|
 |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Śro 21:28, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
ciężko mi stwierdzić, bo nie wiem, kiedy byłaś tu po raz ostatni, a ja mieszkam tutaj od niespełna trzech lat... a jadłaś "nasze" czekoladki? wszak w Halle jest najstarsza fabryka czekolady w Niemczech! |
|
 |
ikxio |
Wysłany: Śro 21:07, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
czyli okolice troche mi znane , samo miasto to pewnie sie przebudowalo kompletnie. |
|
 |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Śro 20:59, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
w Halle nad Saale, na Grosse Steinstrasse w Sachsen-Anhalt w Niemczech; z jednej strony mam rynek i wszystkie sklepy, a z drugiej operę i teatry. no i pełno klubów i dyskotek wkoło, dlatego fajerwerków ci u nas dostatek  |
|
 |
ikxio |
Wysłany: Śro 20:08, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
a dokladnie, gdzie mieszkasz? |
|
 |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Śro 19:15, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
Greebo też już zdążył się przywyczaić do fajerwerków-mieszkamy między operą a rynkiem i przynajmniej dwa razy w tygodniu w którymś z tych miejsc strzelają |
|
 |
ikxio |
Wysłany: Śro 17:22, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
kota lubi metal i pop , reaguje zle na dzwieki wojny w kinie domowym, choc filmy ze strzelanina w normalnej TV to zero reakcji. doskonale znosi petardy, na wystrzal (np. na polowaniu reaguje histeria) |
|
 |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Wto 20:01, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
to kwestia przyzwyczajenia i odpowiedniego ustawienia głośności, poza tym nic nie ryczy głośniej niż metal, a Greebo też go toleruje (Immortal w każdym razie ) |
|
 |
Kate |
Wysłany: Wto 8:19, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
Świetne wyczucie muzyki ma Greebo. Kot mojej siostrzenicy [maine coon] uwielbia słuchać muzykę rocka np. Rythm and Blues itp. Chociaż nie wiem, czy ta muzyka nie jest za głośna, jak dla kota.  |
|
 |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Pon 21:46, 10 Lis 2008 Temat postu: koty-melomani:) |
|
czy Wasze koty lubią słuchać muzyki? a jeśli tak, to jakiej? zauważyłam, że Greebo ma całkiem niezły gust bardzo lubi Stasia Soykę (działa na niego niezwykle kojąco-już w połowie pierwszej piosenki zaczyna mruczeć, zwija się w kłębek i zasypia), Dodę i Seweryna Krajewskiego (choć na początku mu się nie podobał ). nie trawi natomiast Kory, co niezbyt pasuje mojemu ojcu, bo kupił sobie płytę i nie może jej słuchać w samochodzie, jak nas wiezie
choć z drugiej strony musi mieć jednak trochę spaczony słuch, bo lubi, jak ja śpiewam  |
|
 |