Autor Wiadomość
Kasieńka
PostWysłany: Pią 9:15, 04 Lis 2011    Temat postu: jw

Bardzo mi przykro Zalamany
angelaw
PostWysłany: Pon 21:35, 31 Paź 2011    Temat postu:

Przykro mi niezmiernie...
Dla kociatego
(')
hanika
PostWysłany: Sob 20:57, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Bardzo mi przykro ...
Kaktusia
PostWysłany: Sob 17:01, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Bardzo mi przykro Smutny
l. gwiazdeczka
PostWysłany: Pon 19:34, 19 Wrz 2011    Temat postu:

strasznie mi przykro Smutny Smutny Smutny nie wiem, co Ci powiedzieć... na pewno jeszcze się kiedyś spotkacie i wtedy już żadna choroba Was nie rozdzieli
alexandra
PostWysłany: Pon 15:37, 19 Wrz 2011    Temat postu:

Z przykrością musze poinformowąc wszystkich że Mogi po bardzo długiej i cięzkiej chorobie odszedł w piątek o godzinie 15, 3 pazdziernika skończyłby 3 lata. Niestety los chciał inaczej. Decyzja była bradzo trudna ale musiałam uśpić małego by ulżyć mu w cierpieniu. Te decyzje podjęłam z miłości do Mogiego chociaż serce mi pękło kiedy trzymałam go na rękach.
silver
PostWysłany: Wto 21:45, 20 Kwi 2010    Temat postu:

Witam. Ja o kocich kąpielach. Wiem, że doświadczeniem bijecie mnie na głowę, ale... uważam, że kąpiel narusza kocią godność. Mruga Ale kociuch piękny Wesoly , pozdrawiam.
alexandra
PostWysłany: Wto 16:44, 20 Kwi 2010    Temat postu:

Wydaje mi się ze Mogi jest zdrowy, jego ojciec jest dorodnym kotem, a matka jak to na samice przystało jest delikatnej budowy. Mogi jest jeszcze bardzo młody więc pewnie zdąży nabrać ''kotowatości" w taki stopniu jak jego 5 letni tata. A jeżeli pozostanie taki jak jest to i tak go bardzo kocham.
Przyznam się szczerze że zastanawiam się nad kupnem drugiego kota, towarzysza dla Mogiego, oczywiście jeżeli Ontario się zgodzi, bo pewnie wolałby psa do towarzystwa ale niestety drugi pies nie wchodzi w gre narazie. A zresztą Onti jest zbyt zaborczy, więc nie wiem czy wybaczył by mi drugiego psa w domu. Z Mogim żyje w zgodzie, bawią się ale też gonią. Narazie to tylko moje przemyślenia, ale jeżeli już decyzja o kupnie kota zostanie podjęta, to chciałabym wybrać inna rasę może brytyjczyka lub norwega. Pozdrawiam kociaki i ich właścicieli.
Marcin
PostWysłany: Wto 15:16, 20 Kwi 2010    Temat postu:

Alexandro, odnośnie kryteriów wagi, to średnio Ci pomogę, bo mało wiem o Nevkach. Tyle tylko, że są nieco większe od SIB i podobnie jak syberyjscy bracia rozwijają się do 3-4 roku. To mają także wspólne z NFO i MCO. Ja zacząłbym od rozmowy z hodowczynią. Na pewno Ci odpowie na wszystkie pytania i coś doradzi, a wszelkie wątpliwości zginą, jak wet powie, że kotek jest zdrowy i ma się dobrze. Czasem waga nie jest żadnym wyznacznikiem, bo, po prostu, kot ma taką naturę, że albo jest zdrowym szczypiorem, albo szczęśliwą kuleczką Mruga Musisz go obserwować i na pewno sama wyczujesz, jak -nie daj Boże- coś się zacznie dziać. Pozdrawiam, głaski dla chłopaka!!!
l. gwiazdeczka
PostWysłany: Pon 17:51, 19 Kwi 2010    Temat postu:

nie słyszałam o tych kroplach Smutny a co do szamponu, to uzywamy pierwszego z góry: http://www.lavenderlove.pl/kosmetyki.html nawet nieźle pachnie i naprawdę świetnie czyści sierść
alexandra
PostWysłany: Pon 14:29, 19 Kwi 2010    Temat postu:

Witam Marcinie, ja jednak wole Mogiego od czasu do czasu wykąpać, ponieważ w czasie szaleństw z moim psem Mogi czasami wygląda jakby wyskoczył prosto ze śmitnika. Słyszałam tez o tym szamponie, i pozytywnych opiniach na jego temat.
Aha i jeszcze jedno, Mogi do 1 roku życia ważył 5,5 kg, jadł suchą karmę dla kociąt RC, pierś z kurczaka, i puszki Animonda bądz jego ulubiony whiskas z kurczakiem. Mogi jest bardzo wybredny jezeli chodzi o jedzenie, ale nie było większych problemów. Obecnie jest tylko na suchej karmie RC dla kotów o wrażliwym przewodzie pokarmowym, i waży zaledwie 4,5 kg. Zamiast przytyć schudł, je mniejsze porcje i mniej treściwe. Weterynarz powiedział ze jego waga jest normalna, ale martwie się bo oprócz suchej karmy nie chce nic jeść(oprócz puszek whiskasa z kurczakiem tylko dla kociąt, ma do nich słabość, chociaż kupowałam mu puszki o wiele większej zawartosci mięsa). Ani surowego mięsa, dosłownie sucha karma RC i na dodatek zjada mneijsze porcje niż wczesniej. Czytałam na tym forum że wasze kocury ważą o wiele więcej, a Mogi waży tyle co kotki. Rósł bardzo ładnie a teraz przesta przybierać na wadze. Czy to normalne?
I co sądzicie o kroplach Wita-wet?
Marcin
PostWysłany: Pon 13:57, 19 Kwi 2010    Temat postu:

Witaj, my wcale nie kąpiemy kotów. One robią to najlepiej same. Co prawda mamy ułatwioną sytuację, bo nasze kociaste to wybitnie kanapowe koty;) Ponoć koty kąpie się tylko jak zajdzie taka potrzeba, tzn. kiedy ubrudzą się tak wybitnie, że same sobie nie poradzą. Ale zdecydujesz sama, każdy zna potrzeby własnego kota najlepiej. Jeśli mógłbym coś polecić, to proponuję coś z palety szamponów Jean Pierre Hery. Poleciła je nam hodowczyni naszego Unkasa, gdyby pojawiła się konieczność kąpania Prezesa Mruga
alexandra
PostWysłany: Nie 20:57, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Witam!
Chciałabym się dowiedzieć jakim szamponem mjyjecie swoje Nevki, ja kąpałam Mogiego raz jak uciekł i znalazłam go brudnego w ogrósdu więc byłam zmuszona, szamponem mojego psa Dr Seidla z odżywka dla psów o białej sierści( chociaż jest on umaszczenia wilczastego, ale ma białe łapy, brzuch, ogon i tzw. maske, ale dzięki temu szamponowi jego biały kolor sieści jest śnieżnobiały). Teraz zamierzam go wykąpać ponownie, i nie wiem jaki szampon kupić. W gre nie wchodzą szmapony na sucho, w końcu nie ma to jak prawdziwa kąpiel. Mogi tego nie lubi ale kąpie go z osobą towarzyszącą.
l. gwiazdeczka
PostWysłany: Wto 16:02, 13 Kwi 2010    Temat postu:

nic się nie martw, zabieg na pewno się uda Wesoly będziemy trzymać kciuki! tysiąc głasków dla kotka i pieska
Marcin
PostWysłany: Pon 21:03, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Kaktusia napisał:
Trzymamy kciuki za pomyślne przeprowadzenie zabiegu. A jak już zaopatrzysz się w nowy aparat to i na zdjęcia Mruga


Dokładnie Ok! My także pozdrawiamy!!!
Kaktusia
PostWysłany: Pon 20:35, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Trzymamy kciuki za pomyślne przeprowadzenie zabiegu. A jak już zaopatrzysz się w nowy aparat to i na zdjęcia Mruga
alexandra
PostWysłany: Pon 20:21, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Witam, i dziękuje za wszystkie cenne porady. Jezeli chodzi o czesanie to niestety nawet podczas snu po kilku minutach ucieka, więc chyba pozostaje mi fryzjer. Podczas ostatniej wizyty u weterynarza podczas corocznych szczepien i badania ogólnego stanu zdrowia weterynarz zauważył że jedno z jąder znajduje się w jamie brzusznej, i konieczna jest kastracja. Dziwi mnie to że Mogi był badany kilka razy od momentu urodzenia i nikt tego nie zauważył. Ze względu na bardzo młody wiek Mogiego musieliśmy poczekać 3 miesiące i jesteśmy umówieni na zabieg na początku maja. Troche się martwie, ponieważ nie będzie to standardowa kastracja, ale mój weterynarz miewał już takie przypadki więc jestem dobrej myśli. Mam nadzieje że wtedy wszystkie problemy z małym znikną. Z moim psem Ontario Mogi zyje w zgodzie ale czasami zdarzają się nieporozumienia, zarówno ze strony kota jak i psa więc zamierzam zastosować metodę ze spryskiwaczem. Niedługo sie odezwe i dodam nowe zdjęcia, ponieważ jestem w trakcie kupowania nowego aparatu. Pozdrawiam Was i wszystkie kociaki.
Ania
PostWysłany: Czw 12:55, 04 Mar 2010    Temat postu:

Witaj Alexandro.
Faktycznie, podzielam zdanie innych wykastruj młodego. Borys jest wykastrowany i nie mam z nim żadnego problemu. Dzieciaki noszą go na rękach, jeździ w wózki córki jako lalka ( jego wola, sam się tam pcha), nie jest agresywny wcale. Czasem zdarza mu się zaatakować mojego owczarka niemieckiego i także obawiałam się, że może się to skończyć tragicznie dla niego, ktoś poradził mi mieć przy sobie spryskiwacz z wodą i w momencie ataku prysnąć mu wodą. I wiesz, dwa razy tak zrobiłam i jak ręką odjął, ochota na ataki minęła. Nigdy nie dawaj klapsa kotu, odniesie to odwrotny skutek, będzie Cię coraz częściej atakował.

A co do czesania Zly , kiedy mam go czesać to wyczekuję moment kiedy śpi, wtedy jest zazwyczaj leniwy i ma wszystko w nosie. Korzystam z okazji . Kiedyś chciałam wyczesać go kiedy nie spał i niestety ale moje dłonie były w opłakanym stanie Kwasny . Cóż, nie każdy musi lubić się czesać Mruga . Dwa miesiące temu musiałam iść z nim do fryzjera bo niestety zrobiły mu się kołtunki i nie byłam w stanie sobie sama z tym poradzić. Ślicznie wyglądał. Niestety aparat mi się popsuł i nie mam fotek z tamtego okresu czasu.

Jeżeli kotek nie ma rodowodu wykastruj go. Im szybciej tym lepiej dla Ciebie i dla niego. Tak samo jeżeli nie radzisz sobie z sierścią idź do kociego fryzjera. Twoje problemy znikną całkowicie.
Amavi
PostWysłany: Nie 21:45, 27 Gru 2009    Temat postu:

To o czym piszesz, to ewidentne oznaki dojrzewania. Wycie, pobudzenie, agresywne zachowania. Nic się nie zmieni, jeśli go nie wykastrujesz. Szczerze radzę zrobić to jak najszybciej, aby nowe nawyki nie weszły mu w krew...
l. gwiazdeczka
PostWysłany: Czw 21:35, 17 Gru 2009    Temat postu:

dopóki go nie wykastrujesz, będzie się wydzierał po nocach, zwłaszcza wtedy, kiedy okoliczne kotki będą miały ruję

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group