Autor |
Wiadomość |
avon76 |
Wysłany: Sob 12:12, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
piękny:-) |
|
|
podniestrzanska |
Wysłany: Pon 18:57, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
Jaki piękny! Dzięki Borysowi macie w salonie kolejną poduchę |
|
|
cloudysky |
Wysłany: Pią 12:49, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
kOCHAM NEVKI, piekny ten Twoj Borys:) i jakie czekoladowe "koncóweczki" suuper, mizianki dla niego |
|
|
Ania |
Wysłany: Wto 10:39, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
Dzień dobry. Dawno mnie nie było:
Wizyta u kumpla (idziemy na balkon stad szelki)
Co tam się dzieje???
Nareszcie w domku
|
|
|
Kaktusia |
Wysłany: Wto 20:23, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Czekamy więc z niecierpliwością na zdjęcia tego włóczykija |
|
|
Ania |
Wysłany: Czw 11:44, 19 Maj 2011 Temat postu: |
|
Witamy ponownie. Troszkę się u nas pozmieniało od ostatniego wpisu na forum. Otóż, od marca tego roku Borys sam (bez smyczy) wychodzi na spacery.
Uwielbia wylegiwać się na słoneczku, a toaletę załatwia w tujach. Tak, tak, bardzo porządny z niego kociak. Na szczęście nie oddala się poza działkę. Jedynie gdzie lubi chadzać to plantacja borówki która należy do mojego męża i mieści się za siatką naszego podwórka. Ma tam biedak co robić , pełno much, ptaków, myszek, oj wraca biedak taki przemęczony, że potem cały dzień śpi na fotelu bądź w cieniu tujek.
Na początku bałam się o niego bardzo. Jak tylko wychodził poza dom stałam w oknie i wypatrywałam go. Na szczęście teraz kiedy nie jest to dla niego już żadną nowością ani zakazanym owocem(smakuje najlepiej) nie koniecznie codziennie chce mu się wychodzić poza dom, no najdalej na tarasie się wyleguje.
Obcym nie da się złapać. Kiedyś mojego męża brat spotkał się z Borysem na polu i myślał, że przyniesie go do domu. Niestety został podrapany i kotek uciekł prosto do domu a konkretnie na kanapę (drzwi na taras były otwarte) z wielkim i głośnym "miałłłłł" wpadł tak szybko, że myślałam, że jakiś pies go goni, a tu za siatką szwagier z wielkimi oczami i w wielkim szoku podrapany stoi . Minę miał nietęgą, oj nie zapomnę jej do końca mojego życia.
Na spacery (bez smyczy) w pola chodzimy całą rodzinką czyli: Ja z mężem, dwoje dzieci, dwa psy i oczywiście Borys. Nieraz jak idziemy zbyt daleko jak na jego małe ale za to jak szybie łapki, staje i głośno miauczy, żeby go ponieść troszkę . Jest taki kochany.
Postaram się wkleić parę zdjęć z naszych rodzinnych wypadów.
Na koniec dodam tylko,że najlepszym przyjacielem dla Naszego Borysa jest Sara (ON). Super wyglądają razem. Obydwoje mają mega ADHD. Na spacerach gonią jak szatany.
Widzę po Borysie, że odkąd może wychodzić na dwór, jest szczęśliwszy, nie cierpi na brak zajęcia, ma elegancie pazurki, sierść piękną (szczególnie jak wytarza się w piaskownicy dzieci ), i jest spełniony (uwielbia polować). Kiedy jednak jest chłodno, bądź pada deszcz niuniek nie wytknie łapiki poza dom, o nie
|
|
|
spinoo |
Wysłany: Śro 16:38, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
Borys bądz soba , psa miedzy łapy i o podłogę . Słodki niewinny kotek |
|
|
Ania |
Wysłany: Śro 10:28, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
Dziękuję. Borys został już wymiziany po wsze czasy. Teraz mamy okres linienia więc po tym mizianiu troszkę biało mi się w domu zrobiło. A grzebień (w rozumieniu Borysa) trzeba gryźć, zagryźć, tzw. wróg numer jeden. Ale znalazłam sposób na to - czeszę go na śpiocha, wtedy to mu wszystko jedno. Ach te sierściuchy nasze kochane. |
|
|
vica |
Wysłany: Pon 23:03, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
Ania napisał: | Oj tak. Borys jest ogromnym pieszczochem . Szcególnie jeżeli chodzi o moją osobę, nie daje mi spokoju a kiedy wchodzę do domu to od razu jest przy mnie. Jednego razu kiedy robiłam kolację dzieciom on akurat bardzo domagał się mizianka ja nie mogłam (ze zrozumiałych względów) wziąć go na ręcę, był tak zdesperowany że odbił się z podłogi na taką wysokość że znalazł się na moich rękach. . Dzieci siedzące przy stole zaniemówiły a ich oczy zrobiły się tak wielkie ze zdziwenia jak i moje . A Borys no cóż był cały szczęśliwy , oczywiście został stasznie mocno wymiziany z aten super czyn . Jest na prawdę słodki i wielki z niego pieszczoch. |
Haha, jakbym o swoim czytała. Tylko mój wskakuje mi na plecy, układa się jak szalik i tak sobie chodzimy Zimą szalik jak znalazł
Borys jest piękny i jak mój ma rosyjskie imie
Miziance dla Borysa |
|
|
Marcin |
Wysłany: Sob 15:57, 06 Mar 2010 Temat postu: |
|
No fajowa wycieczka i piękniutki kocio Głaski dla niego!!! |
|
|
Ania |
Wysłany: Pią 21:53, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
Troszkę się zaniedbaliśmy ze zdjęciami. Oto kilka z urlopu wypoczynkowego Borysa u mojej mamy.
Przywitanie z "gospodarzem"
Odpoczynek
Krzesło jest mało wygodne, ale kanapa jest bomba
Tu mnie nie znajdą
Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej
|
|
|
Diana |
Wysłany: Śro 15:53, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Widzisz Aniu i dostał to czego chciał .Za taki wyczyn naprawde zasłużył na pieszczochy |
|
|
Sendri |
Wysłany: Śro 13:54, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Śliczny kotek
A zdjęcie z pluszakiem cudowne Widzę, że nie tylko Sonia ma pluszowych kumpli |
|
|
Ania |
Wysłany: Śro 10:07, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Oj tak. Borys jest ogromnym pieszczochem . Szcególnie jeżeli chodzi o moją osobę, nie daje mi spokoju a kiedy wchodzę do domu to od razu jest przy mnie. Jednego razu kiedy robiłam kolację dzieciom on akurat bardzo domagał się mizianka ja nie mogłam (ze zrozumiałych względów) wziąć go na ręcę, był tak zdesperowany że odbił się z podłogi na taką wysokość że znalazł się na moich rękach. . Dzieci siedzące przy stole zaniemówiły a ich oczy zrobiły się tak wielkie ze zdziwenia jak i moje . A Borys no cóż był cały szczęśliwy , oczywiście został stasznie mocno wymiziany z aten super czyn . Jest na prawdę słodki i wielki z niego pieszczoch. |
|
|
Diana |
Wysłany: Wto 16:09, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
Dwa pluszaczki,świetne zdjątko Borysek to taki pieszczoch? |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Wto 11:22, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
słodkie zdjęcie |
|
|
Ania |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Wto 12:14, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
słodziak z niego |
|
|
Ania |
Wysłany: Wto 12:07, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
Dziękuję bardzo. Wczoraj wróciłam baardzo późno do domu (1 w nocy dużo pracy mamy ostatnio), może dziesiaj uda mi się wkleić co nieco. Konto na fotosik-u już mam, więc tylko chwilka czasu jest mi potrzebna no i Borys który nie lubi aparatu. . A sunia ON jest dobrą kupelą dla Borysa choć miałam pewne obawy. Pozdrawiam.
Edit,
Jestem bardzo zmęczony:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5996c50e4d52cd9e.html
Borys nie lubi fotografowania.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0a2804d7117b4be7.html
Żeby dodać coś do poprzedniego postu, używaj opcji edytuj, będzie wtedy łatwiej poruszać się po forum - Kaktus |
|
|
jareth |
Wysłany: Pon 19:20, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
Hej,ja też z Łodzi i widzę,że masz też piesia.
Borysek strasznie miziasty,głaski dla niego. |
|
|