Autor |
Wiadomość |
emme |
Wysłany: Czw 20:45, 21 Mar 2013 Temat postu: |
|
proszę powiedzcie mi co się dzieje. moja kotka mało pije.
ostatnio wyczytałam, że kot nie zawsze lubi mieć wodę przy jedzeniu. no to zmieniłam miejsce, ale nic. czasami napije się trochę wody z wanny, ale to i tak małe ilości.
mleka nie chce.
zaczynam się martwić. |
|
|
Mischa |
Wysłany: Pon 17:07, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
Mischka pije filtrowaną wodę z kranu...a poza tym uwielbia wprost mleczko dla kotów Klara:) No i podrzucam kolejny link, tym razem test o mleczkach
http://artykuly.animalia.pl/artykuly.php?id=46 |
|
|
kiciunia78 |
Wysłany: Śro 19:59, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Na szczęście do mojego wazonu wchodzi cały Astonowy pycholek |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Śro 19:32, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
u mnie jest ten sam problem. najgorzej, jak mały próbuje pić wodę z wazonu z łapki - wówczas w ciągu sekundy wazon leży, a woda się rozlewa |
|
|
kiciunia78 |
Wysłany: Śro 19:21, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Kurcze Aston zamienił właśnie swoją miskę z wodą na wazon z kwiatami |
|
|
gavra |
Wysłany: Wto 10:20, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
czujecie? taki interes by był - 'masz zasierściony prysznic? rura do przepchania? może potrzeba przeczyścić wentyl? potrzebny ci bedzie.... mój kot! usługi już za jedyne ___ zł!!!'
hehe |
|
|
vica |
Wysłany: Pon 23:22, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
gavra napisał: | hehe dobre! chyba pożyczę kicię do siebie w takim wypadku |
OK, tylko zaznaczam, tani nie jest |
|
|
gavra |
Wysłany: Nie 21:53, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
hehe dobre! chyba pożyczę kicię do siebie w takim wypadku |
|
|
vica |
Wysłany: Nie 20:51, 07 Mar 2010 Temat postu: |
|
źródlana Primavera Kranówka, ale tylko z kranu. Po za tym uwielbia włazić do kabiny natryskowj i tam wode zlizuje Na dodatek bawi się w małego hydraulika, po potrafo sciąnąc sitko od odpływu i wyczyścić odplyw z włosów. Pasjami lubił to zajęcie, piszę lubił, bo kabine jak na złość pani zamyka |
|
|
martulka |
Wysłany: Sob 10:55, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
Hm..... woda z płynem do naczyń, szamponem, żelem pod prysznic?
Czyli lizanie mydła mieści sie w normie? |
|
|
gavra |
Wysłany: Sob 10:36, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
a to dobre z tym psiakiem! znam podobną historię. pies olbrzym, mieszaniec doga niemieckiego z ...? (najprawdopodobniej z dobermanem, gdyż jego łeb był wysmuklony) sąsiadów nie napił się wody z niczego co nie przypominało kranu, i na działce specjalnie zamontowano mu drugi mniejszy szlauch Wcale się psu nie dziwiłam, na jego miejscu też nie chciałoby mi się schylać na siłę do miski |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Sob 9:59, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
Aston raczej nie umrze od odrobiny wody z kranu Greebo maniakalnie wypija wodę z naczyń stojących w zlewie, czasem spod prysznica zaraz po moim wyjściu, więc "truje się" nie tylko kranówką, ale dodatkowo płynem do naczyń, szamponem, żelem pod prysznic... oczywiście gonię go stamtąd, pokazuję miseczkę ze świeżą wodą, ale co z tego? zauważyłam, że dużo zwierzaków lubi pić wodę "z przygodą" - moja Trusia chętnie pije z brodzika, a Bouli, nasz pierwszy bulterier, pił tylko wodę lecącą z kranu nad wanną, co przysparzało nam wielu problemów podczas wyjść latem... kiedyś np. byliśmy u znajomych na działce i pies dostał wodę do pica w wiadrze. wsadził łeb do samego dna, bo musiał o coś oprzeć nos bulliki to dziwne psy |
|
|
kiciunia78 |
Wysłany: Pią 22:33, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
gavra napisał: | Kisi dostawala (sorrasy za brak polskich liter w wyrazach ale tak dzis wyszlo) wode odstana, lub mineralna. teraz, gdy jest juz po sterylizacji, wet poradzil by podawac tylko mineralke. woda z kranu moglaby powodowac jakies 'zatory' jak nie patrzec ta woda to plynacy kamien |
Astona też czeka niebawem kastracja i nie mam pojęcia jak utrzymam go z daleka od kranów Mam tylko nadzieję, że ta ilość wody którą udaje mu się tam wylizać nie spowoduje jakiś nieprzyjemnych dolegliwości. Co zrobić, jak te nasze kociaste przepadają właśnie za tym co im niekoniecznie służy. |
|
|
gavra |
Wysłany: Pią 21:53, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
lody... tak, to ewidentnie łączy mnie z Kisi żeby nie było zbyt zimne, nakładam troszkę na łyżeczkę i ogrzewam na dłoni do rozpuszczenia. i takie lodowe mleko wychlipie. czyżby kot wolał słodkie? :>
"ooo nie nie, to nie jest zdrowe kiciu" |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Pią 21:22, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
Greebo nie ruszy niczego, co chociażby stało obok mleka kiedys nawet proponowałam mu lody, bo wszystkie moje psy się nimi zawsze zajadały. księciunio tylko spojrzał na mnie z pogardą... |
|
|
Marcin |
Wysłany: Pią 21:12, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
dokładnie tak, mleko be, a mleczne "przetwory" cacy |
|
|
gavra |
Wysłany: Pią 21:10, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
mleko to Kisi tylko intensywnie wącha, jakby jej to sprawialo wieksza radosc niz degustacja. dziwne, bo choc samego mleka nie lubi, to kaszke manna z kubka potrafi mi wyjadac chwala, ze to sa zazwyczaj tylko niewielkie ilosci |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Pią 21:08, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
Greebo też nie lubi mleka, jak postawię przed nim miskę to patrzy na mnie jak na głupka nieważne, czy dam mu zwykłe mleko, czy takie dla kotów |
|
|
Marcin |
Wysłany: Pią 21:05, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
Howq, nasze kociaste piją co prawda wodę "z kranu", ale to specjalnie przefiltrowana woda, nieco zmineralizowana - mamy szczęście - ten filtr to był prezent na nowe mieszkanko A mleczka to nasze kicie nie lubią |
|
|
gavra |
Wysłany: Pią 20:58, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
ale przyznam, że Kisi, cholerka mala tez woli kranowkę. czasem jak nie mam mineralnej na stanie to naleje chociaż kranówki i wtedy pije tak zachłannie jakby dopiero co z pustyni wrocila |
|
|