Nadmierna sennośc

basia43

Misza ostatnio się dziwnie zachowuje. Nie bawi się, nie przychodzi rano na mizianie, tylko śpi, w zasadzie kontakt ma z nami tylko jak chce jeść. I wtedy tez nie jest tak natarczywy jak kiedyś, siedzi i gapi sie w miskę. Nie wiem czy może to mieć zwiazek z rozwolnieniem jakie miał jakieś dwa, trz tygodnie temu. Byłam wtedy u weterynarza i Misza dostał jakiś ziołowy proszek, saszetki z jedzeniem dietetycznym i sucha karmę RC (tez jakaś dietetyczna). No i niby przeszło.
Czy może to jest normalne dla rocznych syberyjczyków?
A może jest samotny?
A może zestresowany myciem tyłka jak miał rozwolnienie?
Sama nie wiem co o tym mysleć. Zalamany

Erin

Kiciuś może czuć się samotny, biegunka też mogła mieć wpływ na jego zachowanie, ale ja osobiście zrobiłabym badania krwi. Tak na wszelki wypadek. W ogóle polecam robić takie badania raz na jakiś czas. Dla własnego spokoju.

Mam nadzieję, że Miszy się szybko poprawi. A możesz mu poświęcić teraz trochę wiecej czasu? Może to pomoże.

Kaktusia

Samotność samotnością, tym bardziej powienien szukać kontaktu z człowiekiem. Badania krwi byłby wskazane, bo takie apatyczne zachownie na nic dobrego nie wskazuje, a je, pije i załatwia się normanie?

basia43

Misza jest w tej chwili jeszcze karmiony karmą RC Intestinal , sucha i mokrą. Sucha juz mu chyba obrzydła bo mimo ,ze ma do niej dostęp cały czas to je ją w ostateczności w nocy. W dzień je 2 x po pół saszetki mokrej. Co do picia to chyba nie pije za dużo. W ostatnich dniach rzadziej się też załatwiał. Może już dość tego dietetycznego karmienia ?

Erin

A dlaczego karmisz Miszę dietetyczną karmą? Z powodu biegunki?

Kaktusia

Może właśnie czas byłby odstawić już tą dietę. Nie wiem co tam stwierdził twój wet, ale sama biegunka nie powinna jak dla mnie skłaniać do podjęcia długotrwałej diety.

basia43

Kaktusiu masz rację. Byłam dziś u weterynarza i on kazał odstawić dietetyczną karmę, dał jakiś zastrzyk na poprawienie perystaltyki jelit. Misza ma dość tkliwy brzuch , możliwe,że od zaparcia. Jeśli do niedzieli się nie poprawi jego samopoczucie to muszę mu zrobić badanie moczu. A on biedaczek w dalszym ciągu nie ma ochoty na zabawę. Aż żal patrzeć.

Kaktusia

Trzymamy kciuki za Miszkę. Na pewno szybko wróci do zdrowia. Informuj nas na bieżąco.