Forum Forum poświęcone kotom syberyjskim i nie tylko Strona Główna

Spacerek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum poświęcone kotom syberyjskim i nie tylko Strona Główna -> Zachowania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy chodzisz z swoim kotem na spacery na smyczy?
nie
27%
 27%  [ 10 ]
tak
35%
 35%  [ 13 ]
zamierzam go nauczyć
37%
 37%  [ 14 ]
Wszystkich Głosów : 37

Autor Wiadomość
Kaktusia
Założyciel



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glasgow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:09, 01 Lis 2008    Temat postu:

No to widzę, że Greebo poszło ci bardzo łatwo Wesoly Bądź mu za to wdzięczna Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:27, 09 Lis 2008    Temat postu:

Greebo jest tak zafascynowany światem za siatką na balkonie, że jeśli pogoda jutro dopisze i mój chłopak będzie miał chwilę to idziemy na spacer, połączony z zakupami Wesoly w przeciwnym razie zacznie się wściekać, że codziennie zakładam mu szelki, a on nic z tego nie ma... a Wy, Diana, byliście na tym spacerku z Borcią?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diana
Mistrz miauczenia



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:07, 09 Lis 2008    Temat postu:

Gwiazdeczko tak się składa że byliśmy dziś bo w ostatni weekend pogoda nie dopisała. A już tak bardzo chciałam kicie zabrać bo biedactwo patrzy tylko przez okienko na świat ale z jakim to zaciekawieniem.Ale w parku dziś była troszke na początku wystraszona ogonek i cała ona nisko przy ziemi.Zbyt rzadko jest na podwórzu Smutny Ale po pół godzinie odwarzniej spacerowała rozglądała się,nasłuchiwała i tak śmiesznie tym maleńkim noseczkiem wąchała.Przy parku jest nieduży stawik w którym pływają kaczuchy i jedna z nich wyszła na brzeg ,borcia jak ją dostrzegła zaczęła biec w jej strone a kaczucha hop z powrotem do wody.Zabawnie to wyglądało a borcia nie pognała za daleko bo miałam ją na smyczy.Ale gdyby nie szelki kto wie czy kaczuszka zdołałaby wrócić do stawiku Hyhy Ale gdy zobaczyła psa z drapiżnej kici zrobił się mały tchóż który jak ja kucnęłam schował się pod mój płaszcz Mruga Spacerek był udany w drodze powrotnej usnęła mi na kolankach{bo park do którego zabieramy kicie jest dość oddalony od domku,trzeba do niego podjechać}
Jak weszlismy do domku od razu skorzystała z kuwetki a póżniej szaleństwo zaczeło się na dobre,ganiała za piłeczką po całym mieszkaniu."Tak więc wszędzie dobrze ale w domu najlepiej"
Gwiazdeczko jak jutro wyjdziecie z Greebo też proszę zdaj relacje Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:32, 09 Lis 2008    Temat postu:

jutro jednak nie pójdziemy Smutny może w środę... ale relację zdam na pewno!
ha! jak powiedziała, tak zrobiła! wybraliśmy się dziś z księciuniem na spacer! żeby nie tracić czasu, poszliśmy do mojego chłopaka po mięso z zamrażarki (ja takich zdobyczy techniki niestety nie posiadam). na początku było oczywiście telepanie się i totalne przerażenie w oczach, ale potem się spodobało Wesoly , zwłaszcza, że na rączkach było ciepło i bezpiecznie. jeszcze tylko trochę boi się ciężarówek i starych, badziewnych samochodów, które głośno warczą, ale np. rowery, normalne samochody i tramwaj nie stanowią już problemu. właśnie-tramwaj! kolejne przeżycie dzisiejszego dnia! do domu wracaliśmy tramwajem i bardzo mu się podobało, bo wszyscy go zagadywali, a on ma osobowość celebrity i lubi być w centrum uwagi. byliśmy też na zakupach (no dobra, w jednym sklepie, w sumie co to za zakupy) i tam też nie było końca ochom i achom, jaki on śliczny, grzeczny, mądry i w ogóle bóg w kociej skórze Wesoly panie w sklepie myślały, że ta podusia z Minnie to dla niego-niedoczekanie!
reasumując, jesteśmy oboje zadowoleni ze spacerku i może w sobotę go powtórzymy... i Greebo znowu po powrocie sprawdzi, czy wszystko jest na miejscu, bo może ktoś się włamał i coś ukradł?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez l. gwiazdeczka dnia Śro 19:38, 12 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diana
Mistrz miauczenia



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:43, 18 Lis 2008    Temat postu:

O to Greebo miał bardzo dużo wrażeń Ale dzielny z niego kocurek trzymam kciuki za następną wyprawe MrugaO tak te nasze piękności skupiają uwge innych,a my mamy powód do dumy,ach te nasze SIBY. Wczoraj było słonecznie ale pożno wrócilam do domku i obiecałam sobie że dziś się z borcią wybierzemy a tu jak na złość deszcz.Nie padało wprawdzie tak bardzo na spacer z piesiem to tak ,ale nie z kociulkiem,hm może jutro ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:49, 18 Lis 2008    Temat postu:

następna wyprawa też już miała miejsce Wesoly w sobotę poszliśmy wybierać koszulę dla mojego chłopaka. na dworze mały był troszkę przestraszony, bo rozkładają na rynku Weihnachtsmarkt i było straszne zamieszanie, ale w sklepie był normalnie boski prawdziwy zakupowicz mi rośnie-może to zaraźliwe? ale na smyczy jeszcze nie chce chodzić, za to poznaje, kiedy dochodzimy do domu, co mnie bardzo cieszy.
może pójdziemy w sobotę na spacer, jak moja mama przyjedzie w odwiedziny, ale to zależy od pogody...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diana
Mistrz miauczenia



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:54, 18 Lis 2008    Temat postu:

a nosisz go przez cały spacer na rękach czy też troche w transporterku?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:18, 18 Lis 2008    Temat postu:

na rękach! noszenie go w klatce to nie byłby żaden spacer, poza tym nie jestem Pudzianem i po dziesięciu minutach bym wysiadła Wesoly ten gad jest już naprawdę ciężki!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diana
Mistrz miauczenia



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:32, 18 Lis 2008    Temat postu:

Ja moją brałam w transporterek a w parku już na smyczy sobie chodziła.Z tym że moja nie była tak jak księciunio w szerokim świecie,tylko park.Ale rzeczywiście ciężar jest,ja mam wiklinowy transporter ale mimo wszystko.Następnym razem też spróbujemy tylko na rączkach Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:47, 18 Lis 2008    Temat postu:

mnie zależy na tym, żeby Greebo jak najwięcej bywał w "szerokim świecie", bo nigdy nie wiadomo, co może się stać (odpukać!) i wolę, żeby w razie czego umiał zachować się w mieście i nie panikował, bo to się zawsze źle kończy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diana
Mistrz miauczenia



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:43, 19 Lis 2008    Temat postu:

Wybrałyśmy się dziś na spacerek,byłam z borcią w parku a póżniej poszłyśmy do mojej koleżanki na herbatke.Kotka zwiedziła wszystkie kąty przy okazji powymiatała jej kurze.Chyba podobał się borci nowy domek i inne zapachy.jak zrobiła juz obchód położyla się pod kanapą i zaczepiała nasze nogi i nie bardzo chciała wracać. Jezyk A jak weszłyśmy do naszej klatki,pędziła radosna Wesoly po schodach prosto pod drzwi swojego domku.Martwi mnie tylko bo moja znajoma powiedziała że borcia ma mały łepek mój tato też tak mówił ale jak miała 5 m-cy.Ciekawe co powie jak zjedziemy w grudniu do Polski.Będzie to już 9 miesięczna dama.I tak się jej przyglądam,porównuje z innymi kociakami w jej wieku i już sama nie wiem.Jest malutki ale czy za malutki???jak na jej wiek.A jak wy sądzicie patrząc na jej fotki. ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:07, 19 Lis 2008    Temat postu:

ja się nie znam na rasie, więc ciężko mi stwierdzić, ale nawet jeżeli łepek jest za mały jak na standardy rasy, to co z tego? Borcia jest przecież kotką domową, do kochania, a nie hodowlaną do wystawiania

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diana
Mistrz miauczenia



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:30, 20 Lis 2008    Temat postu:

Tak oczywiście to kotek "na kolanka" jednak zależy mi żeby rozwijała się prawidłowo. Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:05, 20 Lis 2008    Temat postu:

jeżeli o to chodzi, to nie wydaje mi się, żeby miała patologicznie małą głowę. nasza młodsza suczka też ma za małą głowę (najważniejszy punkt oceny bullika) i ogólnie cała jest drobniutka, co nie zapewnia jej oceny wyższej niż bardzo dobra na wystawie, ale nam i tak się podoba, bo jest proporcjonalna i dzięki swoim gabarytom zawsze będzie naszym "małym bullterierkiem" Wesoly a wszyscy, którzy nie znają się na rasie twierdzą, że jest znacznie ładniejsza od Truśki, która jest idealnym bullem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diana
Mistrz miauczenia



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:47, 20 Lis 2008    Temat postu:

Rozmawiałam z hodowcą na temat Koteczki,wszystko jest w porządku,główka wcale nie odbiega od normy.Jak była na wystawie ze swoim rodzeństwem bardzo się podobała.Jest bardzo dobra w typie i spokojnie może być wystawiana. Także moje niepotrzebne wątpliwości zostały całkiem rozwiane.Ciesze się że wszystko jest w porządku Wesoly Niepotrzebnie się martwiłam ale to z wielkiej miłości do mojej perełki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:22, 24 Lis 2008    Temat postu:

byliśmy dzisiaj z księciuniem na zimowym spacerku! poszliśmy po prezent mikołajkowy dla naszego Rafała, potem do sklepu fryzjerskiego po kosmetyki, kupiliśmy sobie pyszności na deser (bo już działa jarmark świąteczny!), a pod domem na podwórku Greebo spacerował na smyczy. chodzi bardzo pewnie, od razu zadziera ogon, tylko boi się, kiedy mijają go obcy ludzie i mamy pewne problemy z chodzeniem w określonym przeze mnie kierunku Wesoly Greebo to wielki indywidualista i jak chce gdzieś iść, to nie obchodzi go, że ja akurat wolę w drugą stronę, więc stoję i próbuję go zachęcić wołaniem, kluczami albo czymś w tym stylu, bo przecież nie będę go ciągnąć. do mieszkania też już wchodził na smyczy-ogólnie coraz lepszy z niego spacerowicz Wesoly
i chyba bydlak urósł, bo szelki, które jeszcze niedawno były za luźne zrobiły się za ciasne Wesoly
a po powrocie poleciał na balkon się bawić na śniegu... ileż było kopania, skakania i ogólnego szaleństwa Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasieńka
Zawodowy miauczak



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:18, 29 Maj 2009
PRZENIESIONY
Pią 9:48, 29 Maj 2009    Temat postu:

Kurcze tak czytam, ze te swoje sierściuszki wypuszczacie na balkon-mój nie nie będzie miał takiej możliwości -nie pozna więc chyba nie będzie miauczał?? Na marginesie mam zamiar nauczyć go na smyczy więc może to mu wystarczy-jeszcze 4 tygodnie i do odbioru a już taka piękna jest srebrzysta koteczka Jezyk

Przesunęłam temat tutaj, ciężko było wybrać dobre miejsce, ale na pewno to jest lepsze niż wątek Księciunia. Mruga - Kaktus


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kasieńka dnia Pią 8:22, 29 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasieńka
Zawodowy miauczak



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:08, 01 Cze 2009    Temat postu:

Dziękuję, a powiedzcie mi jeszcze jaka smycz z szelkami mu kupić znalazłam taka trixie w obwodzie od 21-34 o długosci 1,2m (http://www.allegro.pl/show_item.php?item=644754557)??

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kasieńka dnia Pon 13:09, 01 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:50, 02 Cze 2009    Temat postu:

ja polecam (jak zawsze Wesoly ) Rogz: chodzą w tym moje psy i kot i wszyscy są zadowoleni. ich produkty są szalenie wytrzymałe i przy tym bardzo ładne, a w przypadku szelek dla kotów jest duży wybór kolorów. znajdziesz je m.in. na animalia.pl i w krakvecie. ceny są takie same, ale krakvet szybciej realizuje zamówienie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania
Trochę rozmiauczany



Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:39, 02 Cze 2009    Temat postu:

Nasz Borys na początku strasznie się bał wychodzenia na dwór a teraz . To co się dzieje jest straszne.Trzeba bardzo uważać bo on tylko czycha na okazję kiedy ktoś go nie zauważy i czmych..... Aktualnie w domu trwa remont więc borysek siedzi obencnie w pokoju moich dzieci zamknięty ale kiedy jeszcze mama przyjeżdzała do mojej córci no to nie zamykałyśmy bidoka bo szkoda nam go po prostu. No i stało się. Wróciałam do domu i zdziwiło mnie że borys mnie nie przywitał mama jedank twierdziła że siedzi pod łóżkiem syna. Mineły dwie godziny a Borysa ani widu ani słychu więc odsuneliśmy łożko a jego tam nie było . Wyglądam przez okno a mój panicz leży pod bramą międzu owczarkiem a bernardynem i pilnuje posesji dumny jak paw. O rety myślałm, że serce mi wyskoczy ale nie ze względu na obecność psów (bardzo się polubiły), ale na samą myśl że mógł uciec przez siatkę. Od tego momentu Borys na stałe ma linkę na dworzu i od rana do wieczora (oczywiście w słoneczne dni), siedzi na dworzu. Najlepsze jest to, że muszę wystawiać mu kuwetę bo na trawkę ani w krzaczki się nie załatwi. Wesoly . Oj mówię Wam on jest niesamowity.
A może wiecie coś o tym, że kastraty nie uciekają, może mogę puszczać go bez linki, luzem?. Dajce znać, będę wdzięczna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum poświęcone kotom syberyjskim i nie tylko Strona Główna -> Zachowania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin